Australian Cattle Dog

Hodowla & Sport

 

 ---------------------------------

Aktualności  2014

--------------------------------

 


 
 
20.12.2014


W połowie grudnia Hela i Huba miały fantastyczną sesję zdjęciową u Magdaleny Stodułko.
 

 







 
28.11.2014

Huba* Gaba Blue Estimado - pies ratowniczy o specjalności terenowej



Huba i Darek - po zdanym egzaminie
Koniec listopada okazał się wyjątkowo udany. Huba zdała egzamin ratowniczy specjalności terenowej, poziom 1 w wieku zaledwie dwóch lat. Jest już więc certyfikowanym psem ratowniczym i może brać udział w akcjach poszukiwawczych.  
Bardzo się cieszę, że właścicielom Huby udało się przygotować ją do tego egzaminu. Wiem jak wiele wkładają czasu , energii w szkolenie Hubiszona, jak bardzo się zaangażowani.


Z mojej strony ogromne podziękowania i gratulacje !!!! Jesteście świetnym trio !!!!






16-18.11.2014

Randka z Gustavem



W niedzielę raniutko wyruszyłyśmy z Heleną na spotkanie z Gustavem. Wybór psa na odległość nie należy do łatwych. Zawsze pozostaje pewien margines wątpliwości i ciekawość czy oryginał sprosta wyobrażeniom stworzonym na podstawie multimediów.

Na szczęście nie rozczarowałam się. Gustav jest zwartym, mocnym, harmonijnie zbudowanym psem. Jestem pod wrażeniem jego silnej osobowości, zrównoważonego charakteru i pewności siebie. To pies który zna swoją wartość. Wobec mnie zachowywał się obojętnie, całą swoją uwagę zwrócił w kierunku Heleny. Nie zrażał się zupełnie początkowym brakiem akceptacji przez wybrankę. Jak to skomentowała jego właścicielka       " Gustav nigdy się nie poddaje ".

Tak było i tym razem. Helka po zapoznawczym spacerku doszła do wniosku, że jednak wybrany przeze mnie kawaler jest jej godzien i randka została skonsumowana trzykrotnie podczas naszego trzydniowego pobytu w Niemczech.

Teraz pozostaje tylko trzymać kciuki aby za miesiąc badanie USG potwierdziło ciążę u Heli.





4-5.10.2014
 
IV Otwarte zawody Obedience w Świebodzicach
Mistrzostwa Polski FH Kalsk
 
 
Już tytuł tego wpisu wskazuje na to, że wiele się działo w ten weekend.
 
W piątek o szesnastej, po pracy, szybkie pakowanie auta i wyjazd do Świebodzic. Na miejsce dotarłam późnym wieczorem aby zrobić trening po 21.00 na hali zawodów. Potem hotel, rozpakowywanie, spacer z psami, kolacja i w końcu łóżko - grubo po północy. Oto przykład jak bardzo "ułatwiają" życie zawodnikom zmiany w regulaminie wprowadzone przez GKSP, które zabraniają przeprowadzenia treningów na ringu zawodów w dzień zawodów. Dodatkowe koszty, czas, niepotrzebny pośpiech i zmęczenie. Według zasady co cię nie zabije to cię wzmocni.
 
Nas wzmocniło !
Po bardzo długim oczekiwaniu bo klasa 2 była rozgrywana jako przedostatnia a do tego niefortunnie wylosowałam ostatni numer startowy, wygrałyśmy !!!! :D
 

Sędziował Lukas Jansky ( CZ ). Uważam, że oceniał najostrzej ze wszystkich sędziów jakich do tej pory spotkałam. Pomimo tego jako jedyna para w klasie drugiej uzyskałyśmy ocenę doskonałą.
Jestem niesamowicie dumna zarówno z Heli jak i z siebie. Obie zrobiłyśmy co do nas należało, choć nie obyło się bez kilku błędów. Mam dzięki temu podwójną motywację do dalszej pracy. Z jeden strony sukces, nie byle jaki bo pierwsze miejsce na 11 startujących par, z drugiej strony świadomość, że większość ćwiczeń może wyglądać jeszcze lepiej. Hela nie pokazała do tej pory 100% swoich możliwości.
 
Druga doskonała w klasie 2 daje nam też  awans do najwyższej klasy Obedience.
Przed nami trójka !!!!!!!! :D
( w innych krajach poza Polską awans do wyższej klasy w OB daje jedna ocena doskonała )
 
 

Po zakończeniu zawodów w Świebodzicach, około godziny 19.00 ruszyłam w dalszą drogę, tym razem na MP FH do Kalska.
Podróż odbyła się bez zakłóceń, z wyjątkiem błysku z fotoradaru gdzieś po drodze...
 
Zawody w Klasku, jak zwykle sprawnie zorganizowane, przebiegały w bardzo pozytywnej atmosferze. Pogoda dopisała. Klasa Fpr2 była zaplanowana jako ostatnia wobec czego zdążyłam rano ułożyć Helenie krótki, motywacyjny ślad a potem obejrzeć bardzo ciekawe starty par w IPO-FH.
Teren przeznaczony na zawody nie był łatwy.
Podłoże było suche, gliniaste, z pojedynczymi źdźbłami oziminy. Do tego dosyć silny wiatr. Rzadko mamy z Helką okazję pracować w takich warunkach i byłam ciekawa jak sobie dziewczyna poradzi.
 

fot. Hanna Dobrzyńska

Startowałyśmy jako trzecia para. Pierwsza prosta wypadła w mojej ocenie najsłabiej, Hela musiała się przyzwyczaić do podłoża i wiatru, który ją trochę zwiewał ze ścieżki śladu. Ale była bardzo dzielna, węszyła nisko, powoli i dokładnie. Na pierwszym załamaniu miała malutki problem, drugie załamanie zrobiła perfekcyjnie. Przedmioty oznaczyła pięknie. Końcowa ocena 97 pkt. Sędziował Josef Havranek (SK)
Jestem bardzo zadowolona z tego startu. Zdobyłyśmy vice mistrzostwo Polski w kategorii Fpr2. Przegrałyśmy ze zwycięzcą tylko jednym punktem.
 
Żałuję jedynie, że nie udało mi się zrealizować celu, który sobie założyłam wiosną  i wystartować w Fpr3. Hela była do tego przygotowana. Niestety nałożyły się terminy zawodów a śladowa trójka została rozegrana w sobotę, kiedy my walczyłyśmy w Świebodzicach. Mam nadzieję, że będziemy miały szansę nadrobić to w przyszłym roku.

 
 
Na koniec chciałbym złożyć ogromne podziękowania dwóm osobom.
 
Pierwszą z nich jest Joanna Hewelt.
Asiu- wielkie dzięki za rady, fantastyczne pomysły, kreatywne treningi, ogromne zaangażowanie i mentalne przygotowanie do zawodów. A przede wszystkim za Twoją wiarę w możliwości Helki. 
Do zobaczenia na kolejnych seminariach.
 
 
Drugą osobą, której chcę bardzo podziękować jest Patrycja Florenko. Pod jej okiem zrobiłyśmy z Helą ogromny krok naprzód w tropieniu sportowym. Patrycja uporządkowała naszą pracę na śladzie, dała mnóstwo nowych wskazówek, wartościowych rad i zmotywowała do dalszej pracy. Dzięki Patrycji mamy na swoim koncie pierwsze sukcesy w tropieniu.
 
 
Dziękuję ♥
 
 
 
 
 
 
27.09.2014

XXII Międzynarodowa Wystawa Psów Rasowych we Wrocławiu

Kolejna wystawa i kolejny sukces !!!
Huba* Gaba Blue Estimado - 1 miejsce w klasie pośredniej, doskonała, BOS, CWC, CACIB
Agnieszko - spisujesz się na medal !!! :D
Sędziowała Barbara Larska ( PL )




21.09.2014

XXVI Klubowa Wystawa Psów Pasterskich Ras Niepolskich

Hubcia* Gaba Blue Estimado była wystawiana w klasie pośredniej. Uzyskała ocenę doskonałą, 1 miejsce w klasie oraz CWC. Super rezultat :D
Sędziowała Jana Matejcic ( HR )


Wynik RTG

Kolejna fantastyczna wiadomość to wyniki prześwietleń stawów biodrowych i łokciowych Huby. Dziewczyna jest zdrowa, HD A, ED 0/0 a ja jestem mega szczęśliwa :D



 
16.09.2014 
 
Obi weekend w Czeskiej Lipie. Mistrzostwa Republiki Czeskiej Owczarków Belgijskich i Australijskich oraz Collie & Sheltie Obedience Cup.
 
Zawody w Czechach były pierwszymi, które zaplanowałam na jesień. Miały być weryfikacją naszej pracy wykonanej przez letnie miesiące i rozgrzewką przed kolejnymi startami. Początkowo zgłosiłam Helenę tylko na jeden dzień. Jednak potem postanowiłam zrobić eksperyment aby sprawdzić jak Helka motywacyjnie zniesie dwa starty pod rząd. Tak więc startowałyśmy w klasie OB2 w sobotę oraz w niedzielę.
 
W sobotę Hela spisała się super. Jedyny poważniejszy błąd jaki zrobiła to zerwała się przed komendą z kwadratu i radośnie dokończyła ćwiczenie z własnej inicjatywy. No cóż chciała dobrze :) ale kosztowało nas to kilkanaście straconych punktów.
Dość słabo wypadło moim zdaniem zatrzymanie w przywołaniu, jednak to ćwiczenie jest w trakcie przygotowań i nawet na treningach nie wychodzi jeszcze perfekcyjnie.
Z wszystkich pozostałych ćwiczeń jestem bardzo zadowolona :D Patyki zrobione pewnie, aport kierunkowy także, piękny aport przez przeszkodę i pozycje w marszu oraz pozycje na odległość - na 10pkt!Bardzo fajne, dokładne chodzenie w 100-procentowej koncentracji.
Jednak najbardziej ucieszyło mnie zaangażowanie Helki oraz jej stabilna forma w trakcie całego przebiegu. Wszystko wykonała pewnie i w ładnym stylu, zdobywając uznanie w oczach sędziego.
W sumie uzyskałyśmy 271 pkt, ocenę doskonała oraz pierwsze miejsce w klasie 2.
Drugiego dnia było trudniej, co zresztą nie było dla mnie zaskoczeniem ;) Hela od samego początku wiedziała, że znowu czeka ją praca bez nagród i nie była tym faktem zachwycona. Dała temu wyraz już w pierwszym ćwiczeniu, które wykonała delikatnie mówiąc byle jak. Drugie ćwiczenie – kierunki zrobiła dobrze choć w słabszym niż zwykle tempie. Trzecim ćwiczeniem były pozycje na odległość i tutaj zawiesiła się zupełnie i wyzerowała to ćwiczenie.
Potem Hela na szczęście dostosowała się do nowej sytuacji i dokończyłyśmy przebieg całkiem dobrze, choć z nieco mniejszym zaangażowaniem w porównaniu z poprzednim dniem. W sumie uzyskałyśmy 244 pkt, ocenę bardzo dobrą i także pierwsze miejsce.

Reasumując, oba starty uważam za bardzo udane. Każdy z nich stał się dla mnie ważnym źródłem informacji na jakim etapie się z Helka aktualnie znajdujemy. Które ćwiczenia są już stabilne a które jeszcze nie. Jaki poziom motywacji Hela w tej chwili prezentuje. Ogromną satysfakcję sprawił mi fakt, że Helena podczas startu wykonywała ćwiczenia tak samo jak na treningu ♥ A jest to podstawowy cel do którego dążę.
Dodatkowym bonusem było uzyskanie w sobotę oceny doskonałej, dzięki czemu jedną nogą jesteśmy już w trójce :D
Plan treningowy na kolejne tygodnie już jest rozpisany. Wczorajszy dzień w nagrodę był dniem relaksu a dzisiaj z jeszcze większą motywacją wracamy do pracy !!!
 
 
 
 
01.08.2014
 
 
29 lipca 2014r. w Nowym Sączu Huba* Gaba Blue Estimado zdała swój pierwszy egzamin klasy zero, terenowej specjalności ratowniczej Państwowej Straży Pożarnej .
 
Wielkie gratulacje dla przewodnika Darka Lewickiego i buziaki dla Hubiszona !!!!!!!!
 
 
 















19.07.2014

Egzamin IPO1 - Czechy, Lukova


Dzisiaj wielki dzień - Helena w bardzo ładnym stylu zdała egzamin IPO1. ( A 100  B 87  C 71 )
Sędziował Jiri Lasik ( CZ ). Tym samym cel, który jeszcze niedawno wydawał się odległy został zrealizowany :D

Hela jest pierwszym ACD w Polsce z poziomem wyszkolenia IPO1 i jak na razie jedynym !!

Jestem niesamowicie dumna z Helutki. Walczyła dzielnie, pomimo ogólnego zmęczenia ( miała za sobą dwa tygodnie intensywnych treningów ), upału ( 34 stopnie ), na obcym placu i z obcym pozorantem, który nie dawał psom taryfy ulgowej.

Egzamin zaczęłyśmy od śladów. Hela wypracowywała swój jako ostatnia z pięciu psów podchodzących do IPO1. Zrobiła go fantastycznie. Zmiany jakie wprowadziłam do treningów po zawodach w Kalsku przyniosły oczekiwany efekt :). Na sędzim praca Helki także zrobiła wrażenie. Dostała 100 pkt !! A ja wielkie gratulacje :)

Niespełna dwie godziny później przystąpiłyśmy do części B - posłuszeństwa. Początek w moim odczuciu wyszedł nam kiepsko. Hela w upale nie była wystarczająco skoncentrowana. Chodzenie przy nodze wypadło poniżej moich oczekiwań. Kolejne ćwiczenie - siad w marszu - zrobiła dopiero na drugą komendę. Na szczęście po tym błędzie się pozbierała i dalej poszło dobrze. W efekcie uzyskałyśmy 87 pkt.

Część C - obronę miałyśmy najsłabiej dopracowaną. Helena ma zajęcia z pozorantem średnio raz w miesiącu a to mało. Dużo rzeczy było robionych na szybko podczas obozu kilka dni przed egzaminem. Nagle suka musiała się też zmierzyć z mnóstwem nowości, między innymi z twardym rękawem, obcym pozorantem, obecnością sędziego na placu, brakiem mojego wsparcia, upałem.
Wywalczyła 71 punktów i jestem z niej naprawdę bardzo dumna !! Był to drugi wynik na obronie. Więcej punktów ( 90 ) dostała tylko maliniaczka Dany Rehakovej.

Łączny wynik Heli to 258 pkt. Był to najlepszy rezultat wśród psów podchodzących do egzaminu IPO1 tego dnia ( jednej suczki Malinois i trzech Owczarków Niemieckich )





5-12.07.2014
 
LVT Boccaro
 
 
Na ten obóz czekałam z niecierpliwością ponad rok. I nie rozczarowałam się. Poznałam fantastycznych ludzi oraz świetne psy. Mogłam popracować z takimi szkoleniowcami jak Martin Pejša na posłuszeństwie i Vladimir Košťál na śladach. Na obronie moje psy gryzły z Michałem Řehákiem a pomagał nam Jan Bohm.
 
 
Zostałam bardzo mile zaskoczona przyjacielską atmosferą. Od pierwszego dnia obozu czułam się tak jakbym znała większość uczestników od dawna. Wspólna pasja łączy ludzi niezależnie od narodowości i wieku :) Z ciekawością  obserwowałam rodzeństwo Hugemona; na obozie były dwie jego siostry oraz brat. Fantastycznie prezentowały się młode psy z miotu  Cherr MiJi & Ayko Boccaro.
 
A teraz kilka słów o treningach.
Cała nasz trójka czyli ja, Hugo i Hela zebraliśmy mnóstwo pochwał na śladach. Dostałam także kilka wartościowych rad ale generalnie utwierdziłam się w przekonaniu, że droga którą podążamy prowadzi nas we właściwym kierunku.

Trochę się denerwowałam jak wypadniemy na posłuszeństwie, gdyż pracuję innymi metodami niż pozostali uczestnicy obozu. Co tu dużo mówić- widać ogromny wpływ naszej drugiej dyscypliny - Obedience. Jednak Martina Pejša ocenił nas bardzo pozytywnie.  Nie zabrakło też wartościowych "ipowskich" wskazówek, które mi się przydadzą zawłaszcza w dalszych treningch z Hugo. Niektóre już wprowadzam w życie z bardzo dobrymi efektami.
 
Treningi obrony także wypadły dobrze. Hugemon jeszcze niewiele umie więc skupiliśmy się na podstawach.
Helena miała wyżej postawioną poprzeczkę ponieważ chciałam poćwiczyć elementy posłuszeństwa w obronie, niezbędne do egzaminu IPO1. Tak więc uczyła się rewirów, odwołania z namiotu, konwoju bocznego i innych potrzebnych elementów.
Szóstego i siódmego dnia dało się już zauważyć zmęczenie u moich psów. Co tu dużo mówić, nie są przyzwyczajone do takiej częstotliwości treningów z obrony. 
 
Z obozu wyjechałam pełna pozytywnej energii i z nowym bagażem doświadczeń. Dziękuję wszystkim uczestnikom za ten sympatycznie spędzony czas. Kto wie, może spotkamy się w podobnym gronie za rok :)
 
 
 

 
13.07.2014
 
Podsumowanie czerwca ;)


Za nami kilka kolejnych wyjazdów. Na przełomie maja i czerwca byliśmy w Gdyni na seminarium z Rittą i Pekką Korri. Do tej pory jestem pod wielkim wrażeniem prowadzących. Ich wiedza, doświadczenie startowe, znajomość psiej psychiki są po prostu niesamowite. Po tym semi mam mnóstwo nowych pomysłów na to jak pracować, zarówno nad doskonaleniem ćwiczeń ale również nad podnoszeniem motywacji, przygotowaniem psów do zawodów. Poczułam, że zrobiłam kolejny, duży krok naprzód. Naprawdę fantastyczne seminarium i mam nadzieję, że w przyszłym roku będzie okazja znowu brać w nim udział.


Dwa tygodnie później wyruszyłam na zawody do Krakowa. Impreza była bardzo fajnie zorganizowana, z dużą ilością nagród i sympatyczną atmosferą. Do tych zawodów przygotowywałam się głównie pracując nad motywacją u Heleny i nad transportem pomiędzy ćwiczeniami. Byłam bardzo ciekawa jaki będzie efekt. Ku mojej radości podczas całego startu miałam ze sobą zmotywowanego , zadowolonego psa, przejścia między ćwiczeniami także zadziałały. Tylko raz wyszła mi z poza kontroli. Pomimo kilku błędów i dzięki niewielkiej konkurencji udało nam się wygrać naszą klasę ale mnie i tak najbardziej ucieszyła startowa postawa Helki. Najlepsze było chodzenie, kwadrat i przeszkoda. Na zera zapracowałyśmy po równo, ja wyzerowałam kierunki ( zrobiłam krok w bok od pachołka już po rozpoczęciu ćwiczenia ), Hela wyzerowała pozycje na odległość ( nie zrobiła dwóch z sześciu zmian ). Dowiedziałam się też od sędziego, że przewodnik był podczas startu za bardzo wyluzowany. Może i tak, popracujemy i nad tym.., ale bawiłam się przednio :P


Do Krakowa pojechała z nami także córka Heleny - Huba, wraz z Agnieszką. Dziewczyny wspólnie wykonały kawał dobrej roboty. Najpierw na Międzynarodowej Wystawie Psów Rasowych - CWC, CACIB i BOB. Sędziował Leos Jancik ( CZ ). A niedługo potem, wystartowały na zawodach Obedience w klasie zero, zdobywając ocenę doskonałą u sędziego Jacka Lewkowicza. Wielkie brawa !!!!

To był pierwszy raz w historii polskich ACDków, że na zawodach Obedience wystartowały dwa katle. W dodatku mama i córka. Na dowód pamiątka z zawodów:






Kolejnym przystankiem ( tydzień później ) była Gdynia i historyczne, tym razem dla mnie zawody bo startowałam z dwoma moimi psami.
Występ z Hugo mocniej mnie zestresował, jak to zwykle gdy coś dzieje po raz pierwszy i nie wiadomo czego się spodziewać. Ostatecznie zajęliśmy czwarte miejsce z oceną doskonałą i dostaliśmy nagrodę specjalną za najlepszy kontakt z przewodnikiem ♥. 
Nie wszystko wyszło idealnie i wiem, że Robal potrafi ćwiczyć lepiej. Myślę jednak, że ten start wypadł przyzwoicie, jak na pierwszy raz ;)


Występ z Heleną punktacyjnie nam nie wyszedł; wyzerowane cztery ćwiczenia.
Ale ja jestem zadowolona bo znowu miałam ze sobą zmotywowanego i skoncentrowanego psa. Trochę może zbyt pobudzonego - momentami piszczała, co jej się zdarza już bardzo rzadko.
Niestety tuż przed zawodami rozsypało nam się stój w marszu. Dzięki temu w głupi sposób wyzerowała kierunki bo nie zareagowała na komendę podczas odprowadzania do pachołka, wpadła na niego, co ją zdekoncentrowało na tyle, że poszła dalej za mną.
Kwadrat wykonała przepięknie ale ja ją położyłam poza nim :(
Pozycje na odległość zrobiła technicznie bardzo dobrze, niestety wszystkie na drugą komendę.
Najlepiej wypadło chodzenie przy nodze, które Carina bardzo pochwaliła, oraz aport przez przeszkodę i odłożenie. Dostałyśmy też osiem punktów za wrażenie ogólne, co mnie pozytywnie zaskoczyło bo nie spodziewałam się takiej oceny przy aż tylu wyzerowanych ćwiczeniach.


Wszystkie starty, zarówno z Hugo jak i z Helą bardzo dużo mnie nauczyły. Podeszłam do nich nieco egoistycznie bo zdawałam sobie sprawę, że oba psy nie są jeszcze idealnie przygotowane.
Nic jednak nie odbierze mi doświadczenia startowego jakie zdobyłam i mam nadzieję, że w przyszłości to zaprocentuje. O lepsze wyniki postaramy się powalczyć jesienią :)



 
 
25.05.2014

Nasza pierwsza dwója w Warszawie - zawody organizowane przez Team Spirit.


To było nowe, istotne i mocne ;) doświadczenie, choć niekoniecznie przyjemne. Pojawiło się kilka pytań: jak pomóc Helenie podczas upalnej pogody by jej się „bardziej chciało”, jak przygotowywać ją przed samym startem, skąd tak duży spadek motywacji podczas chodzenia i co z tym zrobić?

Już podczas treningów do tego pierwszego dla nas startu w dwójce uświadomiłam sobie jak wielki jest przeskok w skali trudności  między jedynką a dwójką. O wiele dłuższe i trudniejsze chodzenie, kilka nowych ćwiczeń a stare bardziej rozbudowne. Te wnioski przyszły niestety trochę za późno i nie zdążyłam przygotować nas tak dobrze do tego startu jakbym chciała.
 
 
Od początku było trochę pechowo, spóźniłam się na treningi, wieczorem zorientowałam się , że zapomniałam książeczki startowej i musiałam wracać w nocy do domu ( 250km ). Psy niezadowolone i niewyspane, zmęczone upałem i drogą. Po 5 godzinach snu znowu droga na zawody, dojechałam o 11.30. W Warszawie upalnie.
Już na dojściu do zostawania zauważyłam, że Helena jest zdekoncentrowana. Teraz myślę, że powinnam była po zejściu z ringu jakoś konkretniej zareagować, może zrobić kilka motywujących , łatwych ćwiczeń, żeby weszła w tryb pracy tego dnia , przed naszym głównym występem.



To co zrobiłam przed głównym startem to chwila koncentracji, nasz schemat przed wejściem na trening i wydawało mi się, że będzie ok.

Pierwsze ćwiczenie – chodzenie przy nodze. Początek super ale po chwili poczułam, że Heleny ze mną nie ma – wtedy jeszcze duchem , ale za chwilę także ciałem ;) Do tego kilka razy głośno pisnęła. To było nasze najgorsze chodzenie w życiu. Nie byłam naszykowana na taki scenariusz, na taki ewidentny spadek motywacji i nie wiedziałam jak się zachować. Gdy było już naprawdę fatalnie chciałam przerwać start ale za namową Jagny ( komisarza) dotrwałam jakoś do końca. W efekcie dostałyśmy w pełni zasłużone, okrągłe 0.
 
 
O dziwo reszta ćwiczeń jakoś poszła. Nowe ćwiczenia , kierunki , patyki Helka zrobiła pewnie. Nawet zatrzymanie w przywołaniu wyszło i okazało się, że w 2 tygodnie można zrobić cos z niczego, bo dwa tygodnie wcześniej nie miałyśmy tego ćwiczenia wcale. Pozycje w marszu i przeszkoda super. Potknięcie w pozycjach na odległość – ale to także jeszcze nie jest na blachę wykute, więc wybaczam. Słabsze tempo i różne mniejsze niedokładności też wybaczam ze względu na upał.
Nasz pierwszy rezultat w dwójce to 228 pkt, ocena bdb i lokata 4/8.

Wracając do chodzenia, które wydawało mi się  naszym najmocniejszym i najpewniejszym ćwiczeniem. Wniosek podstawowy jest taki , że musze przyzwyczaić Helenę do długich dystansów. To jest aktualnie moim priorytetem.

Pozostaje także ogólna kwestia spadku motywacji – to musze jeszcze przemyśleć. Na pewno więcej łańcuchów i coraz dłuższe, może inny schemat przed wejściem na ring.



 
03.05.2014
 
Seminarium z Marko Koskensalo
 
 
Nasze pierwsze i mam nadzieję , że nie ostatnie seminarium  z Marko.  Braliśmy udział tylko w zajęciach z obrony.  Wejścia podzieliłam sprawiedliwie na oba psy. Helena była bardzo zadowolona z gryzienia :) Marko ją troszkę powkurzał, prowokując do większej ofensywy.
 
 
Ten pozorant nie oszczędza psów i z każdego chce wyciągnąć w obronie jak najwięcej. Przy tym ma super wyczucie na ile może sobie pozwolić. Trafnie oceniał psy. Treningi były intensywne ale czytelne i spokojne. Pełen profesjonalizm – to co lubię :)
Dodatkowym bonusem okazały się super zdjęcia autorstwa Michała Wichy.
 
 
 

 
05.04.2014
 
Debiut Huby
 
 
Huba* Gaba Blue Estimado zadebiutowała w Warszawie na zawodach OBI. Uzyskała 87,5 pkt, ocenę doskonałą, IV miejsce i awans do jedynki :D
Sędziował Jacek Lewkowicz.
 
 
Huba* Gaba Blue Estimado
 
 
Agnieszko - bardzo, bardzo  Ci dziękuję  i gratuluję !!!!!!! Jesteście wspaniałe !!!!!!!
 
 
 

29-30.03.2014
 
Zawody IPO-FH Kalsk
 
 
A jednak :) Zgłosiłam Helenę. Z ciekawości i w ramach zdobywania doświadczeń.
 
Pierwszego dnia startowałyśmy w Fpr1, 86pkt, 1 miejsce. Sędziował Jacek Lewkowicz.
Z tego śladu mam całą masę wniosków. Przede wszystkim muszę przyzwyczaić Helkę do wyższej trawy, muszę zmodyfikować nasz rytuał przed samym wejściem na ślad bo Hela była nieco rozkojarzona na początku. W sumie zrobiła parę małych błędów - kilka razy podniosła głowę, miała lekkie problemy na załamaniach.
Ja też odjęłam Helenie kilka punktów; kiedy oznaczyła przedmiot zaczęłam ją chwalić jeszcze zanim do niej podeszłam a gdy ruszyłyśmy dalej nieco krócej trzymałam linkę.
 
 


Drugiego dnia było Fpr2, 87 pkt, 4 miejsce. Sędziowała Beata Ryl.
Ślad obcy, dłuższy ale na łatwiejszej trawie. Także tym razem Hela zrobiła kilka drobnych błędów. Mam wrażenie, że była na śladzie mniej pewna niż pierwszego dnia. Może dlatego, że drugi dzień pod rząd pracowała bez nagrody?
 
Jestem pozytywnie zbudowana dzięki tym zawodom. Widać efekty naszej pracy a wiem , że Helenę stać na więcej. Starty u dwóch różnych sędziów to podwójna ilość cennych uwag :) Na pewno trochę zmodyfikujemy treningi no ale przede wszystkim zaczniemy znowu regularnie tropić.
W planach mam bowiem jesienne zawody w Kalsku.
 
 
 
 
23.03.2014
 
Międzynarodowa Wystawa Psów w Katowicach
 
 
Dzisiaj Huba* Gaba Blue Estimado została Młodzieżową Championką Polski. Uzyskała ocenę doskonałą, pierwsze miejsce, tytuły Zw.Mł, Naj.Junior. Gratulacje !!!
 
 
Huba* Gaba Blue Estimado

 
 
 
 
09.03.2014
 
Branice - jeden dzień z Patrycją Florenko
 
 
Dzień po zawodach w Świebodzicach  zainaugurowałyśmy z Helką sezon śladowy. Od grudnia, pomimo sprzyjającej pogody nie tropiłyśmy wcale.
Wina leży po mojej stronie;) zmieniłam pracę i cierpię na permanentny brak czasu :(
 
Pierwszy ślad w wykonaniu Heleny nieco chaotyczny, drugi już lepszy. Zastanawiam się czy się nie zgłosić na zawody IPO-FH w Kalsku. Zdążę reaktywować Helenę w niespełna 3 tygodnie?
 
 
 
 
 
 
 
 
 
08.03.2014
 
Zawody w Świebodzicach 08.03.2014
 
 
 
 
Helena wygrała jedyneczkę :))))))))))))))))))))))))

Jestem naprawdę zadowolona z tego startu. Był bardzo dobry i równy, Hela zrobiła wszystko co do niej należało. Najbardziej jestem zadowolona z kwadratu, pozycji na odległość i aportu, najmniej z chodzenia, bo była chwila, że się trochę rozsypało.
 
W sumie nazbierałyśmy 250 pkt, ocena dosk.
 
Otoczenie w którym odbywały się zawody nie należało do najłatwiejszych. Pierwszy raz ćwiczyłyśmy na sali gimnastycznej. Nowością więc była skrzypiąca podłoga, trochę niestabilna wykładzina, drzwi przez które nieustannie przechodzili ludzie, bliskość publiczności itd. Okazało się, że dla Heli to nie problem :)
 
Organizatorzy nagrywali przebiegi i wciąż czekam z niecierpliwością na film, żeby na spokojnie wszystko przeanalizować.
 

 
 
01.01.2014
 
Seminarium z Siv Svendsen 29.11-01.12.2013
 
 
Wpisy w 2014 zacznę od krótkiego foto-wspomnienia z fantastycznego semi z roku 2013. To były 3 wspaniałe, niezwykłe, inspirujące dni z Siv Svendsen. Oj , marzy mi się powtórka.....
 
 
 
 
 
 
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...